156 minut walki i koniec Igi Swiatek w WTA Finals. Eksperci jednoznacznie na koniec sezonu

156 minut walki na korcie w Rijadzie obserwowali kibice śledzący niezwykle wyrównany pojedynek Igi Świątek z Amandą Anisimovą. Po trzysetowym boju lepsza okazała się Amerykanka, która kosztem drugiej rakiety świata awansowała do półfinału turnieju WTA Finals w Rijadzie. Tuż po zakończeniu meczu eksperci zauważyli, że ten niezwykle wyrównany pojedynek rozstrzygnęły detale. Świątek zakończyła sezon, pozostał jej jeszcze tylko występ na Billie Jean King Cup w Gorzowie Wielkopolskim.

Po dwóch pierwszych spotkaniach grupowych turnieju WTA Finals w Rijadzie sytuacja Igi Świątek była niezwykle klarowna. Raszynianka na inaugurację bardzo pewnie pokonała Amerykankę Madison Keys 6:1, 6:2. Starcie z Eleną Rybakiną nie zakończyło się happy endem. I to pomimo zwycięstwa 6:3 w pierwszym secie. Kolejne dwie odsłony należały jednak do Kazaszki, która wygrywając w całym spotkaniu 3:6, 6:1, 6:0 zapewniła sobie awans do półfinału z pierwszego miejsca w grupie.

Polka natomiast o wejście do najlepszej czwórki turnieju podsumowującego musiała walczyć z Amandą Anisimovą. Tegoroczne pojedynki obu tenisistek dostarczyły ogromnych emocji. W legendarnym już finale Wimbledonu Świątek upokorzyła Amerykankę ogrywając ją 6:0, 6:0. Anisimova rewanż wzięła podczas ostatniego US Open. W Nowym Jorku Świątek zatrzymała się na ćwierćfinale, przegrywając z 24-latką 4:6, 3:6.

 

Zacięta walka w Rijadzie, o wszystkim zadecydował trzeci set


 

Starcie z Anisimovą od pierwszej piłki było wyjątkowo wyrównane. Obie zawodniczki przez cały czas były w stanie utrzymywać swój serwis, chociaż bliżej przełamania była Amerykanka. Rywalka Świątek w końcówce seta miała do dyspozycji łącznie aż trzy break pointy, jednak żadnego z nich nie potrafiła wykorzystać. W tie-breaku Świątek szybko “odjechała” Anisimovej wychodząc na prowadzenie 4:1, którego nie wypuściła z rąk do samego końca finalnie zwycięskiej partii.

Z podobną burzą nerwów mieliśmy do czynienia również w drugim secie. Tym razem to Raszynianka była blisko przełamania rywalki – w trzecim gemie nie wykorzystała trzech break pointów. Kluczowy dla losów tej partii okazał się dziesiąty gem. Anisimova po walce na przewagi wykorzystała jedyną piłkę setową doprowadzając do wyrównania.

Decydująca partia od początku oznaczała dla Świątek kłopoty. Anisimova już w drugim gemie mogła trzykrotnie przełamać serwis Polki. Raszynianka wówczas się jeszcze obroniła, lecz przy drugim takim gemie nie zdołała już uniknąć tego losu. Tamten moment okazał się decydujący. Amanda Anisimova pokonała Igę Świątek 6:7(3), 6:4, 6:2 i awansowała do półfinału turnieju WTA Finals w Rijadzie.

 

Eksperci jednoznacznie po porażce Igi Świątek. Zwracają uwagę na jej rywalkę

Po zakończeniu spotkania opinią na temat jego przebiegu z ochotą podzielili się dziennikarze i eksperci tenisowi. Wśród głosów nie brakowało przede wszystkim wyróżnienia bardzo dobrej postawy Amandy Anisimovej. Świątek odpadając z WTA Finals w zasadzie kończy już sezon, co skłania do dokonania pierwszych podsumowań.

– Pasjonująca batalia bez szczęśliwego zakończenia. Tak jak w ubiegłym sezonie, Iga Świątek kończy swój udział w turnieju WTA Finals na etapie fazy grupowej. Amanda Anisimova pokonała naszą reprezentantkę 6:7(3), 6:4, 6:2 i to Amerykanka zagra w piątkowym półfinale. Dziękujemy Polce za emocje podczas tegorocznych zmagań w Rijadzie – profil “Z kortu – informacje tenisowe” na platformie “X” w taki sposób podsumował porażkę Świątek z Anisimovą.

– To nie jest koniec, jaki byśmy sobie życzyli, ale obiektywnie trzeba powiedzieć, że wygrała tenisistka minimalnie lepsza. Amanda Anisimova zagra w półfinale WTA Finals, a Iga Świątek jedzie do Gorzowa zagrać w reprezentacji – ocenił Adam Romer.

– Amanda Anisimova wygrała zasłużenie, ale Iga Świątek też zasługuje dziś na oklaski. To była zupełnie inna porażka niż dwa dni temu z Rybakiną, w Pekinie z Navarro, w Paryżu z Sabalenką, w Madrycie z Gauff czy w Dosze z Ostapenko – zaznaczył Łukasz Jachimiak z portalu sport.pl.

– Szkoda, oczywiście, ale to był naprawdę dobry mecz z obu stron. Decydowały detale, zwłaszcza w kluczowych momentach. Niestety, ale wtedy lepiej radziła sobie Amerykanka. 30 gemów serwisowych i tylko trzy przełamania. Wszystkie na korzyść Anisimovej – z bardziej statystycznej strony to starcie podsumował Dawid Żbik z Eurosportu.

– Niestety, kolejny raz w tym sezonie Iga Świątek gładko przegrywa trzeciego seta. Pytanie, czy miała na to wpływ przerwa w grze przed WTA Finals i chodziło o wytrzymałość fizyczną, czy o wytrzymałość psychiczną – stwierdziła Agnieszka Niedziałek.

– Iga Świątek po raz pierwszy w swojej karierze przegrała dwa mecze z rzędu pomimo wygrania pierwszego seta – zwrócił uwagę po drugiej porażce Świątek profil “Opta Ace”.


Tenisistka w jasnej koszulce sportowej i czapce z daszkiem trzymająca rakietę tenisową, przygotowująca się do gry na korcie podczas rozgrywek sportowych.

 

Iga Świątek podczas WTA Finals 2025STR / NurPhoto / NurPhoto via AFPAFP


 


Sportowa tenisistka w niebieskiej sukience wykonuje gest triumfu, trzymając rakietę w ręku, na tle kortu tenisowego z widocznymi elementami reklamowymi.

 

Amanda AnisimovaTIMOTHY A. CLARYAFP


 


Kobieta w sportowej czapce i koszulce trzyma mikrofon z logotypem turnieju tenisowego WTA Finals Riyadh, na tle ścianki z logo sponsorów wydarzenia.

 

Iga ŚwiątekArtur WidakAFP

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*