Bolesny komunikat dla Swiatek. Gorąco przed WTA Finals. Sabalenka już jest górą

Wieńcząca sezon w kobiecym tenisie impreza WTA Finals w Rijadzie wystartuje w sobotę. Wiemy już, w jakich grupach osiem uczestniczek turnieju powalczy o awans do najlepszej czwórki. Komunikat w tej sprawie pojawił się we wtorek. A teraz trwa już wielkie poruszenie wokół przewagi, jaką Aryna Sabalenka ma mieć nad Igą Świątek jeszcze przed inauguracją zmagań. Czy to rzeczywiście prawda?

Trwa ostatnie odliczanie do wieńczącego sezon turnieju WTA Finals, w którym weźmie udział osiem najlepszych tenisistek tego sezonu. Rywalizacja w Rijadzie wystartuje już w sobotę. We wtorek wylosowane zostały składy obu grup, w których zawodniczki będą walczyły o awans do półfinałów.

Iga Świątek trafiła do “grupy Sereny Williams”, w której przyjdzie jej się zmierzyć z Amandą Anisimovą, Jeleną Rybakiną oraz Madison Keys. W “grupie Steffi Graf” znalazły się za to Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jessica Pegula i Jasmine Paolini.

W takim turnieju, jak WTA Finals, trudno rzecz jasna o łatwe przeciwniczki. Tuż po losowaniu pojawiło się jednak mnóstwo głosów, że Iga Świątek trafiła najgorzej, jak mogła, losując same “big hitterki”, które zawsze sprawiały jej sporo problemów. A już na pewno, przyjdzie jej rywalizować w grupie znacznie bardziej wymagającej, niż w przypadku Aryny Sabalenki.

Takiego samego zdania jest także znany komentator – Tomasz Wolfke.

 

WTA Finals. Iga Światek trafiła gorzej niż Sabalenka? Jednoznaczny werdykt


 

Doświadczony dziennikarz na łamach “Przeglądu Sportowego Onetu” stwierdził wprost, że – przynajmniej w teorii – Iga Świątek rzeczywiście dużo lepiej odnalazłaby się wśród rywalek Aryny Sabalenki.

Na miejscu Świątek wolałbym tę drugą grupę, bo Gauff, Pegula i Paolini to są zawodniczki, z którymi Świątek częściej wygrywała do tej pory. Te, na które trafiła, to rzeczywiście są bardzo mocno grające zawodniczki. Do tego jeszcze jest Rybakina ze świetnym serwisem


I dodał: – Ale tak jak w piłce nożnej mówimy, że w Europie nie ma już słabych drużyn, to tak samo możemy powiedzieć teraz o kobiecym tenisie, że nie ma już słabych zawodniczek, szczególnie w tej elitarnej ósemce.

Tomasz Wolfke zaznaczył przy tym, że kluczowa na korcie może być dyspozycja dnia poszczególnych zawodniczek oraz to, z jakim bagażem zmęczenia każda z nich przyleci do stolicy Arabii Saudyjskiej.

– Decydować będzie to, jak zawodniczki zniosły ten sezon i jak w ostatnim czasie odpoczęły. Z grupy Świątek najmniej przekonuje mnie Keys, bo ona błysnęła w Australii, a jednak później już grała słabiutko. Ale myślę, że na tyle są to klasowe zawodniczki, że już żadnej nie można lekceważyć. Grupa Sabalenki wydaje się łatwiejsza, ale przecież Świątek przegrywała w tym sezonie już ze wspomnianą Paolini, ale też z Pegulą i Gauff. Przegrywała też ze wszystkimi, które są w jej grupie. Równie dobrze Świątek mogłaby wyjść z obu grup, jak i w obu pożegnać się z turniejem już po trzech meczach. Oczywiście, Iga jest wiceliderką światowego rankingu, więc jeśli nie wyjdzie, to będzie jej duża porażka, ale miejmy nadzieję, że jej się uda – powiedział.


Młoda kobieta o prostych, brązowych włosach udziela wywiadu lub bierze udział w konferencji prasowej, siedząc przy mikrofonie na tle niebieskiej ściany ze wzorami i logotypami.

 

Iga ŚwiątekAndrew Schwartz / SplashNews.com/Splash/East NewsEast News


 


Zawodniczka tenisa na niebieskim korcie w białym stroju i jasnej czapce wykonuje gest zwycięstwa, obok w okręgu zbliżenie tej samej osoby w akcji z inną czapką i wyrazistą mimiką.

 

Iga ŚwiątekDylan Buell / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP / Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFPAFP


 


Zbliżenie tenisistki trzymającej rakietę i ręcznik, z wyraźnym wyrazem skupienia; w okrągłej ramce widoczna scena gry podczas meczu tenisowego na niebieskim korcie, gdzie zawodniczka wykonuje dynamiczny ruch po piłkę.

 

Aryna Sabalenka oraz Iga Świątek w akcji na korcie w CincinnatiDylan Buell / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP / Jason Whitman / NurPhoto / NurPhoto via AFPAFP

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*