Radość wśród polskich kibiców, decyzja WTA jest nieodwołalna. Swiatek zagrała tu o tytuł

Iga Świątek szykuje się do pierwszego meczu w WTA Finals w Rijadzie, a za dwa tygodnie polscy kibice dostaną pierwszą od ponad dwóch lat okazję, by zobaczyć Igę Świątek na polskich kortach. Raszynianka jest bowiem liderką drużyny na turniej BJK Cup w Gorzowie. A inne okazje do zobaczenia Polki w bliższej okolicy? Nie ma ich wiele, ostatnio były to tylko turnieje w Niemczech. A w przeszłości: jeden znacznie bliżej. I teraz on wróci do kalendarza WTA.

Wygrany turniej WTA 250 w Warszawie latem 2023 roku, dwa mecze Billie Jean King Cup z Rumunkami wczesną wiosną 2022 roku – to jedyne szanse polskich kibiców na obejrzenie Igi Świątek w bojach o stawkę w ostatnich sześciu latach na terenie naszego kraju. Nasza najlepsza tenisistka większość czasu spędza poza krajem, nad Wisłę przyjeżdża raczej tylko odpocząć. W listopadzie to się chwilowo zmieni – Iga zagra w Gorzowie w fazie play-off BJK Cup.

Dość regularnie są jednak okazje, by oglądać mecze Igi za naszą zachodnią granicą – w tym roku Polka wystąpiła w Stuttgarcie i Bad Homburg, w przeszłości dwukrotnie wycofywała się z rywalizacji w Berlinie.

Do 2022 roku Iga z taką samą chęcią jeździła jednak za południową granicę, a dokładniej – zaledwie kilkanaście kilometrów za tę granicę. Była gwiazdą turnieju WTA 500 w Ostrawie, to dla niej do Ostravar Aréna przyjeżdżały setki kibiców z Polski. Pierwszą po latach edycję turnieju w 2020 roku wygrała Aryna Sabalenka, drugą zaś rok później Anett Kontaveit, która w finale ograła Marię Sakkari. A Greczynka wcześniej wygrała ze Świątek. W 2022 roku Polki dotarła już do finału, przegrała pamiętny trzysetowy bój z Barborą Krejcikovą, uznany później za jeden z najlepszych w sezonie.

Kolejnych szans nie było, czeski turniej wypadł z kalendarza WTA. I to się zmieni.

 

Niespodzianka ze strony WTA, nowe wydarzenie w kalendarzu. Tuż przy polskiej granicy


 

Kalendarz zawodów na 2026 roku WTA ogłosiła już kilka tygodni temu, nie było w nim większych rewolucji. Najciekawsza dotyczyła zmiany terminu i nawierzchni podczas WTA 500 w Linzu, turniej ten stanie się kolejną imprezą na mączce. Jednocześnie na pierwszy tydzień po Australian Open przeniesiony został turniej WTA 500 w Abu Zabi, w tym terminie jest też impreza rangi 250 w Kluż Napoce.

A dziś światowa organizacja zajmująca się kobiecym tenisem ogłosiła, że w tym właśnie tygodniu, między 2 i 8 lutego, wielki tenis wróci do Ostrawy.


Tenisistka w granatowym stroju i białej czapce unosi rakietę w geście triumfu, znajdując się na korcie podczas zawodów. W tle rozemocjonowany tłum kibiców z polską flagą oraz kamerzysta filmujący wydarzenie.

 

Iga Świątek w Ostrawie. W tle polscy kibiceRob Prange/DPPI via AFPAFP


 

Co to oznacza dla zawodniczek z Polski?

W Czechach odbędzie się turniej rangi WTA 250 – praktycznie jest więc przesądzone, że zabraknie w nim Igi Świątek. Tenisistki z TOP 10 tylko w wyjątkowych sytuacjach mogą grać w zawodach tej rangi – to po pierwsze. A po drugie: nasza wiceliderka rankingu WTA zapewne będzie wówczas odpoczywała po zmaganiach w Melbourne i szykowała się do pierwszych tysięczników: w Dosze i Dubaju. Ten pierwszy, jeden z jej ulubionych, zacznie się już 9 lutego, zatem zaledwie dziewięć dni po zakończeniu pierwszego Szlema.

Niewykluczone jednak, że na grę w Ostrawie zdecydują się inne polskie zawodniczki, choćby Magdalena Fręch czy Magda Linette. One też mogą być magnesem dla polskich kibiców, a zwłaszcza ci ze Śląska do Ostrawy mają blisko.

Czesi mają więc dwa turnieje w głównym cyklu WTA w swoim kraju, bo w lipcu zawody organizuje też Praga. Nad Wisłą znów nie będzie żadnego.


Tenisistka w czarnej czapce i stroju sportowym zaciśnięta pięść w geście triumfu na korcie tenisowym, niebieskie tło z rozmazanym napisem.

 

Iga ŚwiątekCHARLY TRIBALLEAU AFP

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*