Iga Swiatek zabrała głos po porażce, to mogło zaważyć o wszystkim. Jasny komunikat

Po wygranej 2:0 z Madison Keys Iga Świątek przystąpiła do drugiego spotkania w grupie podczas WTA Finals. W poniedziałek zmierzyła się z Jeleną Rybakiną. Spotkanie było emocjonujące, bowiem do jego rozstrzygnięcia potrzebne były trzy sety. Ostatecznie górą 2:1 (3:6, 6:1, 6:0) wyszła rywalka. Niedługo po zakończeniu rywalizacji kilka słów odnośnie meczu powiedziała wiceliderka rankingu WTA. Jak sama przyznała decyzje, które podejmowała nie były idealne.

Wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu tenisowego 2025. Najlepsze osiem tenisistek świata rywalizuje w Rijadzie, gdzie odbywa się aktualnie turniej WTA Finals. W gronie uczestniczek nie zabrakło Igi Świątek, która po niezłym sezonie przystąpiła do walki o kolejny triumf. “Na dzień dobry” w pierwszym spotkaniu grupowym pokonała Madison Keys 2:0 i z miejsca potwierdziła, że jest jedną z faworytek do wygranej całych zmagań.

W poniedziałek przystąpiła do drugiego meczu fazy grupowej z Jeleną Rybakiną. Polka fantastycznie zaprezentowała w pierwszym secie i wygrała go 6:3 bez większych problemów. Druga partia natomiast wyglądała już zupełnie inaczej. Kazaszka wykorzystała gorszy moment naszej zawodniczki i błyskawicznie wyszła na prowadzenie 3:0. Do tego przełamała Świątek jeszcze raz i wygrała go 6:1. Tym samym doprowadziła do wyrównania.

Trzeci set natomiast był idealny w wykonaniu Rybakiny. Doskonale prezentowała się na korcie, dzięki czemu zwyciężyła decydującą partię 6:0 i cały mecz 2:1. Co ciekawe, w ten sposób Świątek przeszła do niechlubnej historii tenisa. Polka niedługo po zakończeniu meczu dla Canal+ podsumowała w kilku słowach wydarzenia z kortu.

– Chciałam dalej grać swoją grę, faktycznie zaczęłam popełniać więcej błędów. Trochę straciłam stabilność w odgrywaniu szybkich piłek. Czy to była zmiana taktyczna? Nie. Po prostu starałam się kontynuować to, co robiłam w pierwszym secie i możliwe, że robiłam to trochę gorzej. Jak Jelena zaczęła grać bardziej w kort ja zaczęłam więcej psuć. Faktycznie mogły pojawić się wybory, które nie były idealne w danym momencie, ale tak wygląda ten sport, że czasem pod presją podejmuje się błędne decyzje – powiedziała.

 

Świątek jasno o grze Rybakiny. “Faktycznie”


 

Polka została także zapytana o zagrywkę przeciwniczki. Rybakina sama przyznała, że w drugiej i trzeciej partii serwowała zdecydowanie lepiej. Zdaniem Świątek było to odczuwalne, jednakże w przypadku grania z zawodniczką takiej klasy należy się spodziewać jakościowych zagrywek.

Faktycznie serwowała lepiej, ale grając przeciwko niej trzeba to w pewnym sensie zaakceptować, że zawsze może serwować lepiej, bo serwuje świetnie


Przed Polką jest jeszcze jedno spotkanie w grupie. W środę, 5 listopada zmierzy się z Amandą Anisimovą. Rywalizacja będzie bardzo ważna, bowiem jeśli wiceliderka rankingu WTA przegra, to zakończy swój udział w turnieju w Rijadzie. Jak sama mówi, zamierza teraz się skupić na odpowiednim przygotowaniu do nadchodzącego meczu.

– Turniej się nie skończył i dalej mam pracę do wykonania. Skupię się teraz, aby odpowiednio przygotować się do następnego meczu – zakończyła.


Tenisistka w sportowym stroju przygotowująca się do odbicia piłki podczas meczu, skoncentrowana, z rakietą w gotowości, ciemne tło i elementy kortu tenisowego widoczne w tle.

 

Iga Świątek podczas WTA Finals 2025Photo by STR / NURPHOTO / NURPHOTO VIA AFPAFP


 


Tenisistka ubrana w sportowy strój i czapkę z daszkiem stoi na korcie trzymając rakietę, zakrywając usta dłonią, w tle rozmyta sylwetka sędziego i subtelne oświetlenie.

 

Iga ŚwiątekSTRAFP


 


Jelena Rybakina

 

Jelena RybakinaBURAK AKBULUT / ANADOLU / Anadolu via AFPAFP

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*