Iga Swiatek bez wsparcia. Jednak zgrzyt. WTA musi podjąć kluczową decyzję

Iga Świątek coraz głośniej zwraca uwagę na rozbudowany do granic absurdu kalendarz gier. Dezaprobacie dała wyraz również w Pekinie, gdzie jest już w 1/8 finału turnieju rangi WTA 1000. Polka ma świadomość, że gdyby czołowe tenisistki świata mówiły w tym temacie jednym głosem, realia mogłyby wyglądać inaczej. Ale na razie o branżowej solidarności można zapomnieć. Taki wniosek należy wysnuć po ostatniej wypowiedzi mistrzyni olimpijskiej Qinwen Zheng.

Temat przeładowanego kalendarza imprez powraca w wypowiedziach profesjonalnych graczy coraz częściej. Aktywnie udziela się w tej kwestii również Iga Świątek. W Pekinie, gdzie obecnie przebywa, wróciła do problemu po raz kolejny.

– Sezon jest długi, a w jego drugiej części zawodnicy są bardziej zmęczeni. Najtrudniejsza jest ta zmiana w Azji, bo czujesz, że sezon dobiega końca, ale nadal musisz dać z siebie wszystko – oznajmiła podczas konferencji prasowej

– Nie wiem, jak będzie wyglądała moja kariera za kilka lat. Być może będę musiała opuścić niektóre turnieje, nawet jeśli będą one obowiązkowe. Przepisy WTA sprawiają, że to dla nas prawdziwe szaleństwo. Nie da się zmieścić wszystkiego w harmonogramie – dodała druga rakieta świata.

 

Świątek nie może liczyć na wsparcie mistrzyni olimpijskiej. Zheng zachowuje neutralność


 

Gdyby za tym głosem poszły inne, bardzo podobne, presja na władze światowego tenisa stawałaby się z każdym kolejnym tygodniem coraz większa. Wydaje się jednak, że napięcie skutecznie rozładowała Qinwen Zheng. Kiedy została zapytana o przemęczenie sezonem, zajęła stanowisko bez wahania.

– To jest część sportu – rzuciła Chinka. – U profesjonalistów tak to wygląda. Musimy rozegrać wiele turniejów, bo taki jest kalendarz.

– Moja sytuacja jest nieco inna – zaznaczyła Zheng. – Wracam po operacji i decyzja o grze tutaj była trochę pochopna. Ale i słuszna, bo chciałam zobaczyć, w jakim stanie jest obecnie moje ciało. Teraz wiem, że rozegranie trzech setów i uderzenie tylu piłek to wciąż dla mnie za dużo.

W tegorocznym Wimbledonie chińska tenisistka odpadła już w pierwszej rundzie. Zaraz potem poddała się zabiegowi artroskopii prawego łokcia. Pełnej sprawności nie udało jej się jednak odzyskać, co zakończyło się kreczem w Pekinie. Szerzej o tym piszemy TUTAJ.

Tymczasem Świątek po triumfie w Seulu mierzy w tytuł także w stolicy Chin. Polka jest już w 1/8 finału. W środę o awans do czołowej ósemki zmierzy się z Amerykanką Emmą Navarro.


Qinwen Zheng zagra w niedzielę o ćwierćfinał French Open

 

Qinwen ZhengALAIN JOCARDAFP


 


Iga Świątek pokonała Emmę Navarro w Australian Open 2025

 

Iga ŚwiątekDavid GrayAFP


 


Iga Świątek

 

Iga ŚwiątekPedro PARDOAFP

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*