Iga Świątek jest jedną z faworytek WTA Finals 2025, który rozpoczyna się w sobotę w Rijadzie. Polka piąty rok z rzędu rywalizuje w turnieju wieńczącym sezon. Jej debiutancki mecz w 2021 roku nie był jednak najlepszy. Jeszcze przed ostatnią piłką pojawiły się łzy. – Nie byłam w stanie się skoncentrować – mówiła.
Iga Świątek ma za sobą całkiem udany sezon. Polka wygrała m.in. Wimbledon, co było jej szóstym wielkoszlemowym zwycięstwem w karierze. Teraz przed najlepszymi zawodniczkami WTA Finals. Udział w nim oprócz Świątek wezmą Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Amanda Anisimova, Jessica Pegula, Madison Keys, Jasmine Paolini oraz Jelena Rybakina. Tenisiski w Arabii Saudyjskiej powalczą o rankingowe punkty, ale także o potężne pieniądze. Stawką jest 1500 punktów i ponad 5 milionów dolarów. Świątek w fazie grupowej zagra z Keys, Anisimovą i Rybakiną.
Polka piąty raz z rzędu znalazła się w stawce najlepszych ośmiu zawodniczek na koniec sezonu. Pierwszy raz miało to miejsce w 2021 roku. Wówczas WTA Finals rozgrywane było w Guadalajarze. Świątek w fazie grupowej zmierzyła się z Marią Sakkari, Aryną Sabalenką i Paulą Badosą.
Tak Świątek zadebiutowała w WTA Finals. Łzy jeszcze w trakcie meczu
W pierwszym pojedynku Polka zagrała z Sakari. Początek meczu był wyrównany, ale od trzeciego gema rozpoczął się koszmar Świątek. – “Zwyciężczyni Roland Garros 2020 była kompletnie bezradna. Świątek grała bardzo słabo, popełniając dużo błędów oraz nie reagując na dobrą grę rywalki” – relacjonowała Interia. Chwilę później Greczynka cieszyła się z zwycięstwa w pierwszym secie 6:2.
Polka między setami na chwilę opuściła kort. Po przerwie wydawało się, że odzyskała równowagę i będzie w stanie odrobić straty. Sakari bardzo pewnie serwowała, a Świątek zdarzyła się chwila zawahania w siódmym gemie. Właśnie wtedy została przełamana, a chwilę później Sakkari dokończyła dzieła, wygrywając drugą partię 6:4. – “Oprócz wyniku martwił styl porażki. Polka czuła, że gra słabo, przez co jeszcze przed ostatnią piłką się popłakała” – podsumowała Interia.
Podczas treningów czułam się dobrze. Gdy “złamałam się” w pierwszym secie, wszystko jednak się zmieniło. Zaczęłam przypominać sobie porażki z Sakkari i nie byłam w stanie się skoncentrować, a co za tym idzie powrócić do meczu
Porażka na inaugurację oczywiście nie przekreślała szans Świątek na końcowy sukces. Po prostu w kolejnych meczach grupowych musiała wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Dwa dni później spotkała się pod siatką z Aryną Sabalenką. Tenisistki stoczyły trzysetowy bój, a górą była Białorusinka 2:6, 6:2, 7:5. W ostatnim meczu w Meksyku Polka zagrała z Paulą Badosą. Pokonała Hiszpankę 7:5, 6:4. To jednak nie pozwoliło jej awansować do półfinału turnieju.

Iga ŚwiątekXiao YijiuAFP

Iga Świątek 2025ADEK BERRYAFP

Iga ŚwiątekIBRAHIM EZZATAFP
Leave a Reply