Swiatek będzie miała łatwiej. Największa gwiazda z grona rywalek wycofuje się z rozgrywek

Rozpoczął się listopad, a to dla Igi Świątek oznacza udział w dwóch imprezach, które zamkną jej starty w sezonie 2025. Najpierw oczywiście WTA Finals, gdzie Polka powalczy o powtórzenie wyniku sprzed dwóch lat, kiedy to wygrała całe zmagania, nie tracąc choćby seta. W decydującym starciu pozwoliła Jessice Peguli na zdobycie zaledwie jednego gema. W tym roku nasza reprezentantka trafiła do grupy z Amandą Anisimovą, Jeleną Rybakiną oraz Madison Keys. To właśnie ostatnia z zawodniczek będzie rywalką raszynianki w meczu otwarcia. Początek starcia z mistrzynią Australian Open dzisiaj nie przed godz. 16:00 czasu polskiego. Relacja z tego spotkania TUTAJ.

W oddali wyłania się także występ triumfatorki Wimbledonu w turnieju play-off BJK Cup. Kilka tygodni temu Świątek podjęła decyzję, że zaprezentuje się przed własną publicznością w Gorzowie Wielkopolskim. Rozgrywki odbędą się w dniach 14-16 listopada, a nasza reprezentantka powalczy pierwszego i ostatniego dnia zmagań. Oprócz Igi, kapitan Dawid Celt powołał do kadry: Katarzynę Kawę, Lindę Klimovicovą oraz Martynę Kubkę. Dla drugiej z nich jest to szansa na debiut. Tym razem nie zobaczymy w drużynie ani Magdy Linette, ani Magdaleny Fręch, które zdecydowały się na wcześniejsze zakończenie sezonu.

Podczas BJK Cup nasze tenisistki zmierzą się z reprezentacjami Nowej Zelandii oraz Rumunii. Biorąc pod uwagę wszystkie zawodniczki obu nacji, większym potencjałem dysponują panie z Europy. Patrząc jednak na składy, jakie mają się zjawić w Gorzowie Wielkopolskim – sytuacja odwraca się o 180 stopni. Nowa Zelandia przybędzie w zasadzie w najmocniejszym zestawieniu, z Lulu Sun oraz Erin Routliffe na czele. Z kolei Rumunia notuje potężne osłabienia, wysyła mocno rezerwowy skład.

 

BJK Cup: Miała zagrać ze Świątek. Rywalka musiała się wycofać


 

Już w połowie października było jasne, że nie zobaczymy w akcji Jaqueline Cristian oraz Sorany Cirstei – czyli 39. i 45. tenisistki aktualnego rankingu WTA. Teraz doszła kolejna absencja. Otóż z gry wypadła zawodniczka, która miała znajdować się na pierwszej rakiecie tego kraju, a co za tym idzie – grać z Igą Świątek w singlu. W polskich zmaganiach nie zagra zamykająca najlepszą setkę kobiecego zestawienia Elena-Gabriela Ruse.

27-latka przekazała wczoraj w specjalnym komunikacie zamieszczonym na swoim profilu na Instagramie, że musi zrezygnować z występu z powodu kontuzji, jakiej nabawiła się 14 października podczas meczu deblowego na turnieju WTA 250 w Osace. Chodzi o uraz lewej partii mięśnia skośnego brzucha. Poczuła wówczas mocny ból, a badania wykazały, że doszło do jego naderwania. “Rozpoczęłam już proces rehabilitacji i będę kibicować mojej drużynie” – napisała Ruse.

Nieobecność Eleny-Gabrieli sprawia, że najwyżej notowaną Rumunką w składzie jest na ten moment Gabriela Lee – plasująca się na dopiero 293. miejscu w rankingu WTA. Nie tylko Iga Świątek, ale także Katarzyna Kawa i Linda Klimovicova są zacznie wyżej od tej tenisistki w kobiecym zestawieniu. Każda z trzech naszych reprezentantek znajduje się w TOP 150.


Iga Świątek

 

Iga ŚwiątekFoto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFPAFP


 


Elena-Gabriela Ruse

 

Elena-Gabriela RuseFLAVIU BUBOI/NurPhoto via AFPAFP


 


Tenisistka w białej koszulce i z widocznym logotypem Lotto energicznie okazuje emocje, zaciśnięta pięść sugeruje świętowanie zdobytego punktu podczas meczu, w tle widoczna rozmyta postać mężczyzny.

 

Katarzyna KawaAndrzej Iwańczuk/ReporterReporter

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*