Iga Świątek jako postać dawno już przestała funkcjonować wyłącznie w świecie wyczynowego sportu. Niepostrzeżenie stała się elementem popkultury. Poziom jej rozpoznawalności pozostaje niezbadany i… ciągle rośnie. Najlepsza polska tenisistka stanowi inspirację nawet dla twórców gier wideo z gatunku mrocznego fantasty. Jak się właśnie dowiadujemy, jej rakieta to niezawodna broń w ekranowej batalii z… inwazją zombie.
O Idze Świątek od kilku dni gorąco dyskutują miłośnicy gier komputerowych. Także ci, którzy nie odróżniają smecza od returnu. Sprawa jest poważna, bo dotyczy nierównej walki o przetrwanie – z inwazją zombie.
Przedmiotem zainteresowania stała się rakieta tenisowa o nazwie “Iga”. Znalazła się jako broń obuchowa w najnowszej odsłonie gry survivalowej “Dying Light: The Beast”. Jej twórcą jest polski producent Techland z siedzibą we Wrocławiu.
Rakieta Igi Świątek trafiła do mrocznego świata. Trwa batalia z zombie. Stawką przetrwanie
Czwarta część gry właśnie zaliczyła premierę i zbiera na ogół znakomite recenzje. Skąd wiadomo, że rakieta rzeczywiście należy do Igi? Na jej trop niezawodnie naprowadza jedno zdanie z opisu broni: “Królowa mączki, zabójczyni na trawie”.
To ewidentne nawiązanie do czterech tytułów Świątek we French Open i niedawnego triumfu w Wimbledonie.
Kiedy w mediach społecznościowych zaczęły krążyć krótkie filmy przedstawiające nową broń do unicestwiania zombie, Tymon Smektała (jeden z dyrektorów serii Dying Light) napisał w serwisie X: “W końcu ktoś to znalazł”.
“Oddajemy Ci cześć, królowo” – dodał w kolejnym zdaniu, oznaczając Świątek we wpisie.
Leave a Reply